Czuję, że przespałam to wszystko i nie nauczę się nigdy pisać o Nim w czasie przeszłym dokonanym. Ciągle jest migotaniem zastawek, jest tym sensem, spokojem i bezpieczeństwem którego się pragnie, którego nie mam.
Mam wrażenie, że czasami trzeba czegoś w zamian, czegoś co zastąpi miejsce, żeby uznać za przeszłość tamte chwile. Bez tego zastępczego elementu trwa się wciąż, żeby nie zostać pustym, samym.
To smutne, naprawdę. i często dopiero tutaj to sobie uzmysławiam. że jestem smutna, żalosna i bywam smieszna w tym moim cierpieniu. A nie powinnam, bo to moja świadoma decyzja byla.
Decyzje, nawet te przemyślane i słuszne - też bolą. Doskonale Cię rozumiem, bo nie raz sama siebie besztam za to ile można roztrząsać pewne sytuacje, rozgrzebywać rany, to których świat już dawno zapomniał. Ale - przynajmniej mnie - jest to potrzebne to jakiegoś umiejscowienia siebie w tamtym czasookresie, że istniałam, że byłam.
Naszą naturą chyba jest wracanie. Tylko 'wracając' jesteśmy w ruchu, bo reszta życie to jakiś letarg.
Czy ja wiem, dla mnie to wciąż hasła, pod którymi kryją się wielostronnicowe definicje, opowieści, wyjaśnienia... Więc wyjdź temu wszystkiemu naprzeciw, rób tak, abyś nie była zauważana, a wtedy wszyscy zauważą, oto cały sekret :)
staram się pozostać w cieniu, ale im bardziej się staram tym bardziej ludzie lustrują i patzrą męcząco. przewrotność bywa zaskakująca, bo ja naprawde tego spokoju i ciszy wokoł potrzebuję.
I niech pozostanie niedokonanym. Wierzę wciąż, że się dokona, dopełni i spełni. Wierzę w to. Bo to w końcu Twoje szczęście.
OdpowiedzUsuńJuż nie moje, nie należy do mnie.
Usuńpo cichu wciąż wierzę, ze wróci i będzie Twoim.
UsuńNauczysz się, to jest chyba jeszcze świeże, jeszcze tęsknisz i pragniesz, może minie, ja sama tego nie wiem.
OdpowiedzUsuńpo kilku miesiącach nie powinno tak być, powinno przechodzić, nie dotyczyc już tak bardzo.
UsuńMam wrażenie, że czasami trzeba czegoś w zamian, czegoś co zastąpi miejsce, żeby uznać za przeszłość tamte chwile. Bez tego zastępczego elementu trwa się wciąż, żeby nie zostać pustym, samym.
OdpowiedzUsuń/nanchatte
Masz rację. nie puszczam tych mysli o nim, o nas dawniej bo się boje pustki. ktora pali i której nie potrafie zapełnić, wiem że sie to nie uda.
UsuńNie zostawisz tego, to tak, jak człowiek najdłużej chce utrzymać powietrze w płucach, wiedząc, że nie będzie kolejnego wdechu.
UsuńTo smutne, naprawdę. i często dopiero tutaj to sobie uzmysławiam. że jestem smutna, żalosna i bywam smieszna w tym moim cierpieniu. A nie powinnam, bo to moja świadoma decyzja byla.
UsuńDecyzje, nawet te przemyślane i słuszne - też bolą. Doskonale Cię rozumiem, bo nie raz sama siebie besztam za to ile można roztrząsać pewne sytuacje, rozgrzebywać rany, to których świat już dawno zapomniał. Ale - przynajmniej mnie - jest to potrzebne to jakiegoś umiejscowienia siebie w tamtym czasookresie, że istniałam, że byłam.
UsuńNaszą naturą chyba jest wracanie. Tylko 'wracając' jesteśmy w ruchu, bo reszta życie to jakiś letarg.
z wszystkim muszę się zgodzić, bo to o czym napisałaś to ja, to to miejsce. wszystko jest tym i ja jestem.
Usuńdopiero teraz rozumiem Twe słowa, że o nic nie możesz, nie masz prawa prosić. dopiero teraz..
OdpowiedzUsuńto dobrze, że już wiesz. tak mi się wydaje, choć nie wiem poczym zrozumiałaś, jak pojęłaś. okazuje się, że wielu nie potrafi tego objąc rozumem.
Usuńpo tym, że mam, jak Ty.
Usuńprzykro mi, nie powinno cie to dotyczyć.
Usuńmi również. trudno..
Usuńpłyń dalej, nawet pod prąd.
Usuńprzecież wiesz, że ciężko. nie wiem, czy potrafię. On był moim pomostem na drodze do szczęścia.
Usuńwiem, ale trzeba. ja się trzymam. tylko tyle.
UsuńMoże tak Ci się tylko wydaje?
OdpowiedzUsuńwiele rzeczy sobie wmawiam, często żyję złudzeniami, ale tym razem wiem, że to zbyt trudne dla mnie.
UsuńCzy ja wiem, dla mnie to wciąż hasła, pod którymi kryją się wielostronnicowe definicje, opowieści, wyjaśnienia...
OdpowiedzUsuńWięc wyjdź temu wszystkiemu naprzeciw, rób tak, abyś nie była zauważana, a wtedy wszyscy zauważą, oto cały sekret :)
staram się pozostać w cieniu, ale im bardziej się staram tym bardziej ludzie lustrują i patzrą męcząco. przewrotność bywa zaskakująca, bo ja naprawde tego spokoju i ciszy wokoł potrzebuję.
Usuń"jest migotaniem zastawek, jest tym sensem, spokojem i bezpieczeństwem którego się pragnie" urzekły mnie te słowa.
OdpowiedzUsuńmilo mi, to wszystko co mam, cały niepokoj to on.
Usuńpodobają mi się kolory na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńnauczysz się, kochana.
dziękuję, mnie tez urzekły. są takie subtelne, nienasycone. zupełnie jak ja.
Usuń