Dramaty bolą. Ten kataklizm jest prawdziwy i spycha mnie z powierzchni ziemi. Poczucie pewnej ułomność bez niego, tyle obecnie mam. I bardzo chciałabym się oszukać, że jeszcze może nam się udać, ale obawiam się że dla mnie w nim jest już za późno...
Nie ryzykując nic nie zyskasz. Jeśli teraz stchórzysz będzie zupełnie tak samo, jakby było gdyby odszedł pozostawiając Cię samą... więc chyba lepiej zaryzykować, przynajmniej jest szansa na szczęście ;) Jeśli tylko kochacie się oboje warto. Jeśli nie... cóż...
Jeśli się rozstaliście z Twojej inicjatywy to musiałaś mieć powód. Jeśli wtedy coś Ci nie pasowało, teraz też nie będzie. Boisz się zostać sama, bez nikogo, to zrozumiałe, ale wracając do niego nie uszczęśliwisz na dłuższą metę ani siebie, ani jego... Czas na coś nowego chyba...
rozstaliśmy się przez odleglość. jego staż w norwegii to ponad 2 tysiące kilometrów i 8 miesięcy osobno, a ja nie chciałam go ograniczać, nie chciałam być ciężarem. nie byłam w stanmie tego przeskoczyć. przez caly ten czas mimo wszystko bylismy w kontakcie, nadal jesteśmy. we wrześniu się widzimy, ale dalej nie potrafię się określić...
Wszystko minie, wszystko mija. Może urodzi się coś nowego, mocniejszego... <usisz poczekać, bo wszystko jest dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć tak trudno wierzyc gdy wszystko zwala się na głowę aż brakuje ci tchu.
UsuńPorozmawiaj. Powiedz, co czujesz, jak czujesz. Rozmowa jest lekiem, niepewność nie.
OdpowiedzUsuńRozmawiamy, ale uciekam od tego co jest ważne. Ze strachu, nie wiem przed czym.
UsuńNiewarto się oszukiwać.
OdpowiedzUsuńNie warto, choćby się chciało znowu być obok siebie. i milczeć, bo tyle wystarczylo by czuć się bezpiecznym.
UsuńDobrze rozumiem...? On Cię kocha, a Ty jego choć chcesz to nie potrafisz? Zawiłe to wszystko...
OdpowiedzUsuńJa też kocham, ale nie tak mocno. Boję się wyłączności, boję się że odejdzie gdy w nim utonę zupełnie.
UsuńNie ryzykując nic nie zyskasz. Jeśli teraz stchórzysz będzie zupełnie tak samo, jakby było gdyby odszedł pozostawiając Cię samą... więc chyba lepiej zaryzykować, przynajmniej jest szansa na szczęście ;) Jeśli tylko kochacie się oboje warto. Jeśli nie... cóż...
UsuńRozstalismy się kilka miesięcy temu, sama tego chciałam.i teraz nie powinnam niczego chcieć, żadnych powrotow. kajac też się nie potrafie.
UsuńJeśli się rozstaliście z Twojej inicjatywy to musiałaś mieć powód. Jeśli wtedy coś Ci nie pasowało, teraz też nie będzie. Boisz się zostać sama, bez nikogo, to zrozumiałe, ale wracając do niego nie uszczęśliwisz na dłuższą metę ani siebie, ani jego... Czas na coś nowego chyba...
Usuńrozstaliśmy się przez odleglość. jego staż w norwegii to ponad 2 tysiące kilometrów i 8 miesięcy osobno, a ja nie chciałam go ograniczać, nie chciałam być ciężarem. nie byłam w stanmie tego przeskoczyć. przez caly ten czas mimo wszystko bylismy w kontakcie, nadal jesteśmy. we wrześniu się widzimy, ale dalej nie potrafię się określić...
Usuńw każdym poście piszesz, że już za późno...może to sobie wmawiasz? Nie warto spróbować?
OdpowiedzUsuńjeśli nie jest się w stanie zaangażować w zupelności, to nie warto.
Usuń